Polscy studenci marzą o… nowojorskich mieszkaniach do wynajęcia
O tym marzy większość polskich, zwłaszcza naprawdę wielkomiejskich, młodych ludzi, studentów, którzy są fanami nowoczesnego stylu życia, wolności, wychodzenia za strefy komfortu i świata, który stoi przed nimi otworem: życia w Nowym Jorku.
A jak miałoby ono w nim wyglądać? Oczywiście fabulous! Zaczynając od kwestii lokum, gdyż to mieszkanie do wynajęcia – jak wiele w Wielkim Jabłku – mogłoby wyglądać jak któreś z mieszkań w serialu „Dziewczyny”. Tak nowojorskim, że aż za bardzo. Polscy studenci mają dosyć mieszkań, w których jedynym meble bywa wersalka po babci i termometr, mają dosyć płacenia horrendalnych sum za mieszkania jak z katalogu IKEA – co to za mieszkanie? Do wynajęcia, i to jeszcze za duże pieniądze, nie oznacza: bez wymagań. Młodzi ludzie patrzą na nowojorskich kolegów w serialach, ich mieszkania, patchworkowe kanapy, krzesła w stylu Breuera i wiedzą, że można inaczej i tego też właśnie chcą. Bo koniec końców, czy są gorsi niż ich amerykańscy rówieśnicy? Oczywiście, że nie i też chcą mieć fajne mieszkanie. Do wynajęcia, ale bez polskiego obciachu.
Najnowsze komentarze