Kupno mieszkania do wynajęcia? Tak!
Mieszkasz w nim już kilka dobrych lat. Znasz okolicę, sąsiadów, nawet spółdzielnie czy wspólnotę mieszkaniową. Wiesz, co robić, gdy psuje się winda, wiesz, do kogo dzwonić w nagłych wypadkach typu pęknięcie rury na klatce schodowej, wiesz, jak ma na imię kot gospodarza domu – czy więc cztery ściany, w których mieszkasz, to jeszcze mieszkanie do wynajęcia, czy może…
Prawie jak już twoje własne mieszkanie? Jeśli tak właśnie czujesz się w nim, co więcej, jesteś w stanie kupić mieszkanie, jakiekolwiek, dlaczego by nie kupić właśnie tego? To brzmi przecież jak sytuacja idealna – nigdy już nie będziesz mieć takiej możliwości, by przed podjęciem tej jednej z najważniejszych decyzji, jaką jest kupno mieszkania, móc w nim zamieszkać i poznać je… od każdej strony! To jest dopiero mieszkanie! Do wynajęcia nie oznacza, że nie możesz złożyć takiej propozycji właścicielom. A przynajmniej zasugerować, że byłbyś chętny. Jak wiadomo, sentymenty, w tym wypadku to twój wzgląd, wzruszają, ale jeszcze bardziej wzruszają… pieniądze. A każdych może być warte takie – które kochasz i znasz – mieszkanie. Do wynajęcia – być może już tylko z nazwy?
Najnowsze komentarze